Solidarność Ziemi Pobiedziskiej (1980 - 1990 )
KRZYSZTOF KRYGIER
Rok 1980 był rokiem przełomowym w naszej najnowszej historii Polski. Wrzenie narodu narastało już od 1976 roku. Powstały organizacje opozycyjne. Przełomowy wydarzeniem było powstanie Wolnych Związków Zawodowych początkowo na Śląsku a później na Wybrzeżu. W wielu zakładach od czasu do czasu pojawiały się napięcia i strajki. W Pobiedziskach przerwa w pracy Zakładów Chemicznych ASEPTA nastąpiła w czerwcu 1976, kiedy to załoga przerwała pracę po ogłoszeniu podwyżki cen. Większe wrzenie nastąpiło w miesiącu czerwcu — lipcu 1980. Napiętą sytuację potęgowały ogromne braki w zaopatrzeniu ludności w podstawowe towary. Jako pierwsi zastrajkowali kolejarze z Lublina. Wieści o strajkach i demonstracjach docierały także do naszych mieszkańców poprzez masowo słuchane audycje Radia Wolna Europa, Londynu itp.
Wysłuchiwane wiadomości mimo stosowanego przez państwo zagłuszania były rozpowszechnione w rozmowach. Co nikogo wtedy nie dziwiło, oficjalne środki przekazu milczały jak zaklęte. Na wagonach towarowych przejeżdżających przez stację kolejową Pobiedziska widoczne były napisy z wezwaniem do strajków. Dopiero zdecydowane masowe strajki zakładów Wybrzeża, przerwały te milczenie komunistycznych środków przekazu. Po 10 sierpnia zaczynają się w prasie, radio i telewizji pojawiać informacje o strajkach. Pojawiały się też stronnicze komentarze. Brak było natomiast relacji bezpośrednich uczestników strajku. Ale i ta bariera zostaje przełamana, po połowie sierpnia 1980. Do głosu dopuszczeni zostają robotnicy, członkowie Komitetu Strajkowego Wybrzeża w Stoczni Gdańskiej i Stoczni Szczecińskiej.
W dniach 30 i 31 sierpnia 1980 roku Telewizja Polska przeprowadziła bezpośrednią transmisję z podpisania porozumień w Szczecinie i Gdańsku. Wtedy wszyscy mieszkańcy poznają Marianna Jurczyka i Lecha Wałęsę a także Andrzeja Gwiazdę, Annę Walentynowicz, Bogdana Borusewicza, Bogdana Lisa i innych. Ponadto dowiadują się, że powstała zgoda władzy komunistycznej na tworzenie niezależnych związków zawodowych. Był to wielki wyłom w dotychczasowej monopolistycznej władzy sprawowanej przez komunistów. Do tego zapanowała wielka radość, że władza ustąpiła i to na oczach całej Polski bez użycia siły. Prawdziwe wiadomości o strajku w Stoczni można było zobaczyć w wyświetlanym w kinach całej Polski filmie pt. „Robotnicy”. Podczas pokazu tego filmu w kinie „Zjednoczenie” w Pobiedziskach tak jak i w innych miejscach publiczność niektóre sceny nagradzała oklaskami.
Większość pracowników zakładów pracy, szkół, szpitali, sądów, kolei państwowych gospodarstw rolnych i innych miejsc pracy w całej Polsce przystąpiła do tworzenia wolnych związków zawodowych. „Cała Polska” zapisywała się do tworzonych spontanicznie Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność”. Już po roku „Solidarność” liczyła około 10 mln członków. Ale wszystko nie toczyło się gładko. Władza uznała, że takie prawo mieli wyłącznie pracownicy stoczni i innych zakładów pracy Wybrzeża. Ale i tam natrafiono na przeszkody w tworzeniu „Solidarności”. Robotnicy groźbami wznowienia strajków zmuszali swoich przełożonych do wyrażania zgody na tworzenie „Solidarności” w swoich zakładach pracy. Władza pomimo podpisania porozumienia nie poddała się łatwo. Im dalej od terenu Wybrzeża tym szło gorzej. Dopiero podpisanie porozumienia jastrzębskiego na Śląsku w dniu 03.09.1980 roku umożliwiającego tworzenie NSZZ „Solidarność” przełamało opór władzy. Ale i ta sytuacja nie poprawiła sytuacji w zakładach oddalonych od Śląska i Wybrzeża.
W dniu 13 września w Pobiedziskach, w największym zakładzie miasta Hucie Szkła Spółdzielni Pracy „Hutnik” powstaje wybrany przez jej załogę Komitet Strajkowy. Na czele Komitetu Strajkowego staje Zygmunt Mańczak, jego zastępcą zostaje Mirosław Skubiszyński. W skład komitetu wchodzą także: Antoni Łażewski, Jan Łukaszewski i Czesław Borski. Komitet na swojego doradcę powołuje Teresę Kroenke.
Komitet Strajkowy opracowuje listę 11 postulatów strajkowych, a w toku negocjacji z Zarządem Spółdzielni dodają dwunasty tj. zgodę na utworzenie NSZZ „Solidarności” w hucie. Na wniosek Komitetu Strajkowego po stronie Zarządu Spółdzielni uczestniczy w rozmowach z ramienia jednostki nadrzędnej huty Zarządu Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Pracy (WZSP) w Poznaniu prezes Adam Kokot. Komitet Strajkowy Huty Szkła przedstawił Zarządowi Spółdzielni zebrane i przegłosowane postulaty.
Postulaty strajkowe były następujące:
1. wzrost płac o 150 zł na 1 pracownika,
2. przyznanie wszystkim pracownikom premii o równej wysokości procentowej,
3. prowadzenie przez Zarząd szerokiej konsultacji w sprawie przyznawania nagród i wyróżnień,
4. przyznanie wszystkim sobót wolnych od pracy,
5. zatrudnienie emerytów na 1/4 etatu,
6. zakup nowoczesnych maszyn i urządzeń do produkcji szkła,
. przyznanie pracownikom dodatków za szkodliwą pracę w wysokich temperaturach i zanieczyszczonym środowisku pracy,
8. zmiana członka rady zakładowej,
9. wprowadzenie lepszej organizacji pracy,
10. polepszenie dyscypliny pracy,
11. wprowadzenie cyklicznych narad z pracownikami,
12. wyrażenie zgody na założenie NSZZ „Solidarność” w hucie.
Postulaty po blisko dwutygodniowych negocjacjach zostały przyjęte przez zarząd do rozpatrzenia.
Po wyrażeniu zgody na tworzenie NSZZ „Solidarności”, powstaje Tymczasowa Komisja Zakładowa, w której skład wchodzą wszyscy członkowie Komitetu Strajkowego oraz Teresa Kroenke i Krzysztof Krygier. Na przewodniczącego komisji zostaje wybrany Mirosław Skubiszyński.
Praca związkowa zaczyna się od dnia 6 października, kiedy to pod numerem 56 zostaje zarejestrowana Komisja Zakładowa w Zarządzie Regionu „Solidarności” w Poznaniu. Do „Solidarności” zapisuje się blisko 90% załogi huty.
Po wstępnych pracach organizacyjnych, przystąpiono do pomocy załodze w zaopatrzeniu w podstawowe artykuły takie jak: cukier, mięso, wędliny, cukierki, kawa, czekolada, tytoń, szampon do włosów, szklanki, ryby, jabłka, kapustę, cebulę itp. Akcja ta spotyka się z dużą aprobatą załogi, tym bardziej te towary rozdzielano niezależnie od przynależności związkowej.
Komisja Zakładowa organizuje stałą łączność kurierską z Zarządem Region „Solidarność” Wielkopolska w Poznaniu. W miesiącu styczniu 1981 roku Tymczasowa Komisja Zakładowa „Solidarność” zorganizowała wybory zakładowych władz związkowych. Miejscem wyborów było miejscowe Kino „Zjednoczenie”. W zabraniu uczestniczył Krzysztof Wojdanowicz z ramienia Tymczasowego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”
W wyniku wolnych wyborów przewodniczącym Komisji Zakładowej „S” zostaje Mirosław Skubiszyński. Sekretarzem Teresa Kroenke. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Krzysztof Krygier.
Szybkie i sprawne zorganizowanie „Solidarności” w hucie wpływa na inne zakłady w mieście i gminie. I tak „Solidarność” powstaje w Zakładach Chemicznych „Synteza”, Państwowym Gospodarstwie Rolnym (PGR) Pomarzanowicach, Zbiorczej Szkole Gminnej, Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, Spółdzielni Transportowej „Transpol”, Gminnej Spółdzielni , Ośrodku Zdrowia, Schronisku dla Nieletnich, Gazowni, Spółdzielni Kółek Rolniczych, Zakładzie Komunalnym, Aptece, Banku Spółdzielczym, Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców „Społem”, Spółdzielni Mleczarskiej, Rolniczej Spółdzielni Pracy „Promno”, Schronisku dla Nieletnich,
W wyniku tak ogromnego rozrostu organizacyjnego do „Solidarności” należało w tym czasie blisko 1736 pracowników. Wobec tego powstała inicjatywa powołania Miejsko - Gminnej Terenowej Komisji Koordynacyjnej (MG TKK) NSZZ „Solidarność” Ziemi Pobiedziskiej. Na czele Komitetu Organizacyjnego stanął Tadeusz Kabaciński a jego zastępcami zostają Stanisław Krygier i Mirosław Skubiszyński. W skład zarządu wchodzili: Marek Waliszewski, Jan Mikołajczak, Andrzej Bloch, Krystyna Okińczyc, Henryka Osińska, Zbigniew Sterdalski, Kazimierz Zagajewski, Zdzisław Markiewicz.
W dniu 19.05.1981 odbywają się wybory do władz komisji, w wyniku których przewodniczącym został Marek Waliszewski, zastępcami przewodniczącego Stanisław Krygier i Mirosław Skubiszyński, sekretarzem Tadeusz Kabaciński a członkami Andrzej Skarbiński, Andrzej Pacan i Mieczysław Wolski.
Komisja Koordynacyjna zaraz po wyborach rozpoczęła wydawanie Biuletynu „Komunikaty” MG TKK NSZZ „S” Ziemi Pobiedziskiej. W pierwszym numerze z 30.05.81 podała zagadnienia, którymi miała się zajmować, a były to sprawy związane z:
ochroną środowiska,
sprawami mieszkaniowymi,
ochroną zdrowia,
rozwojem działalności kulturalnej, oświatowej i rekreacyjnej,
gospodarką komunalną,
walką z alkoholizmem,
handlem detalicznym i zapatrzeniem ludności,
sprawami wewnątrzorganizacyjnymi.
W celu załatwiania spraw mieszkańców powołano Komisję Interwencyjną i wprowadzono stałe dyżury. Terenowej Komisji udało się uzyskać siedzibę w budynku przy ul. Kazimierza Odnowiciela 65 (biura zarządu Gminnej spółdzielni Samopomoc Chłopska) oraz dwie gabloty na Rynku i ul. Dworcowej. W celu uzyskania większej efektywności działania nawiązano współpracę z utworzonym w dniu 12.02.1981 Miejsko - Gminnym NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Na czele tej organizacji stał Michał Czarnecki. „Solidarność” RI w mieście i gminie skupiała około 300 członków.
MG KK „S” prowadziła stałe wielogodzinne rozmowy z Naczelnikiem MiG Leszkiem Puchalskim, któremu przedstawiała postulaty z zakresu przyjętego programu działalności. Bardzo pilną sprawą stało się zamknięcie Zakładu Przetwórstwa Kości Gryni, umiejscowionego w centrum miasta. Zakład ten przez emisje smrodliwych zapachów, odorów, much i gryzoni stał się szczególnie uciążliwy dla mieszkańców Pobiedzisk. Społeczeństwo miasta było bardzo zbulwersowane bezczynnością władz wobec tego zakładu. Dlatego 25.05.1981 roku Komisja Koordynacyjna podjęła uchwałę w spawie gotowości strajkowej wszystkich zakładów pracy w mieście i gminie.
Sprawa ta zyskała poparcie miejscowych władz ZSL i SD. Wobec szerokiej akcji, władze decydują się na zamknięcie tej uciążliwej produkcji.
W dniu 25.05.1987 powstaje Społeczny Komitet Obchodów 25 rocznicy Poznańskiego Czerwca ’56. W ramach obchodów w dniu 27 czerwca o godzinie 17/00 na Placu 22 Lipca (dzisiejszy Rynek) odprawiona zostaje uroczysta Msza Święta. Okolicznościowe kazanie wygłosił dominikanin o. Tomasz Aleksiewicz. Przed mszą poświecono krzyże dla Komisji Zakładowych i Komisji Koordynacyjnej.
Po mszy przedstawiono program artystyczny, montaż słowno-muzyczny o przebiegu Wypadków Poznańskich. Msza św. zgromadziła liczne rzesze mieszkańców. W czasie mszy zebrano datki w kwocie 22.110 zł z przeznaczeniem na budowę pomnika Czerwiec ’56 w Poznaniu. W czasie programu artystycznego wystąpił znany aktor Andrzej Pieczyński. Program artystyczny powtórzono w kościele we Wronczynie w dniu następnym. Mieszkańcy Wronczyna zebrali 4300 zł, także ofiarując zebrane pieniądze na budowę pomnika Czerwiec ’56 w Poznaniu.
W Szkole Podstawowej zorganizowano wystawę fotograficzną pt. „Poznański Czerwiec ‘56”. Kazanie w czasie mszy wygłosił o. Tomasz Aleksiewicz. Było to duże wydarzenie, jedyne takie w tym czasie poza Poznaniem, które upamiętniało Czerwiec’56.
W niedzielę dnia 28 czerwca 1987 delegacja MG KK NSZZ „S” Ziemi Pobiedziskiej wzięła udział w odsłonięciu Pomnika Czerwca ’56 składając wieniec od mieszkańców Ziemi Pobiedziskiej. Całe miasto podczas tych uroczystości zostało udekorowane flagami narodowymi.
Była to pierwsza niezależna od władz publiczna uroczystość po wojnie. Pozostała w pamięci pobiedziszczan na wiele lat.
Zgodnie z uchwałą z dnia 20.09.1891 powstaje przy Komisji Koordynacyjnej Biblioteka Związkowa. W bibliotece zgromadzono liczne książki wydawane poza zasięgiem cenzury np. „Rewolucja bez rewolucji” Leszka Moczulskiego itp.
Komisja wyposażyła biuro w maszyny do pisania i powielacz spirytusowy ręczny. Przedstawiciele Komisji Koordynacyjnej „Solidarność” prowadzili stałe rozmowy z Naczelnikiem Miasta i Gminy Pobiedziska Leszkiem Puchalskim Podczas tych rozmów ustalają powołanie wspólnych komisji „Solidarności” i władz gminnych.
Powołano wspólną Komisje d/s Ochrony Środowiska, Spraw Mieszkaniowych i Handlu. Komisje te zajmują się najbardziej palącymi sprawami m.in. sprawą budowy oczyszczalni ścieków, której koszt budowy określano na 350 tys. zł. Postulowano też, w celu ułatwienia mieszkańcom dostępu do lekarza, zorganizowanie podstacji Pogotowia Ratunkowego.
W związku z wrogą postawą władz PZPR wobec Komisji Koordynacyjnej „Solidarność” ogłosiła bojkot pochodu 1 majowego w Pobiedziskach. Solidarność „zaleciła” swoim członkom wypoczynek i udział w imprezach kulturowych. W swoim oświadczeniu stwierdziła, że KMG PZPR nie reprezentuje świata pracy miasta i gminy Pobiedziska.
W związku z bojkotem pierwszy raz pochód 1 majowy mimo pełnej mobilizacji władz PZPR, nie odbył się. Władza została w ten sposób pozbawia monopolu w oddziaływaniu na społeczeństwo.
Komisja Koordynacyjna „S” organizowała sieć kurierską w celu rozprowadzania niezależnej prasy. Prasę dostarczali codziennie kolejarze pociągiem z Poznania. Z dworca PKP zabierano ją do siedziby TKK , a następnie rozwożono ją do wszystkich komisji zakładowych. Kolportowano następujące tytuły: Tygodnik „Solidarność”, „Solidarność” Wielkopolski, Pismo MKZ NSZZ „S” w Poznaniu, Obserwator Wielkopolski, Serwis Informacyjny Komisji Zakładowej NSZZ „S” Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Robotnik, Wiadomości Dnia MKZ „S” Wielkopolska; a także pisma innych regionów „Solidarność” Pilska, „Solidarność” Gorzowska, „Solidarność” Ziemi Konińskiej, Informator NSZZ „S” Gorzowa Wlkp. Kolportowano także liczne ulotki, plakaty.
Tak wielka ilość materiału propagandowego, przełamywała monopol reżimowej prasy, radia i telewizji, dostarczając mieszkańcom miasta i gminy obiektywnej informacji. Pozwoliło to na wyjaśnianie wielu białych plam powojennej historii np. w sprawie Czerwca ’56, wypadków na wybrzeżu w 1970 roku itp.
Największa akcja plakatowa odbyła się w listopadzie i grudniu 1981, kiedy to miasto zostało oplakatowane wezwaniem do władz w prawie dostępu „Solidarności” do środków przekazu. Plakaty te usuwali ORMO-wcy w dniu 13 grudnia 1981 po wprowadzeniu stanu wojennego.
Kryzys pomiędzy władzami „Solidarności” a władzami PRL był prawie na całym etapie istnienia nowych związków „S”. Pierwszy poważny kryzys nastąpił w czasie wydarzeń Bydgoskich, gdzie pobito działaczy miejscowej „Solidarności” w tym Jana Rulewskiego.
W wyniku tych wydarzeń Krajowa Komisja „Solidarności” ogłasza gotowość strajkową i strajk ostrzegawczy.
Wobec tej decyzji Komisja Koordynacyjna w Pobiedziskach przekształca się w Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Na siedzibę komisji wyznaczono Hutę Szkła „Hutnik”. Przewodniczącym Komitetu Strajkowego zostaje Marek Waliszewski. Na wezwanie Komitetu strajk ostrzegawczy obejmuje wszystkie zakłady Ziemi Pobiedziskiej.
Strajk ostrzegawczy ogarnął wszystkie zakłady w całej Polsce. Władza komunistyczna ustępuje wobec tak zdecydowanej postawy, podpisując porozumienie z „Solidarnością”.
Po okresie względnego spokoju, we wrześniu 1981, w wielu miejscach w Polsce wybuchają strajki i organizowanie były akcje protestacyjne. Podobnie jak w całej Polsce do gminy w Pobiedziskach przyjeżdżają komisarze wojskowi. Odbyło się spotkanie ich z przedstawicielami Komisji Koordynacyjnej. Najważniejsze pytanie zadano Markowi Waliszewskiemu: „jak się zachowa „Solidarność” w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego przez Sejm PRL”. Odpowiedź „Solidarności” była jednoznaczna - „odpowiemy” akcją strajkową”.
Wobec stałego wzrostu ilości członków Solidarności i kryzysie w PZPR, miejscowe władze partyjne coraz bardziej obawiały się utraty swych stanowisk. Wyraźnie mówili, że „Solidarność” chce przejęcia władzy. Związkowcy odpowiadali , „że chcą pozostać związkowcami”.
Mimo tego władze „Solidarności” jak i w Pobiedziskach z dużym niepokojem obserwują stałe pogarszanie się zaopatrzenia ludności w podstawowe towary, np. komisja d/s kontroli handlu ustaliła, że zaopatrzenie w mięso i wędliny stale się pogarszało bez podania przyczyn. Ustalono, że dostarczono mięso i jego wyroby w miesiącach roku 1981 do pobiedziskich sklepów w stale zmniejszających się ilościach. Co nie starczało na potrzeby mieszkańców. W czasie kontroli stwierdzono, że mięso i wędliny „znikały” pomiędzy masarnią a sklepami mięsnymi. Prowadzone dochodzenia w tej sprawie nie zostały dokończone przed data wprowadzenia stanu wojennego. Sytuacja ta miała miejsce w całym kraju. Ówczesne władze celowo ograniczały dostawy żywności dla ludności, prowokując tym masowe wystąpienia protestacyjne – marsze głodowe oraz strajki.
Choć władze gminy stale obiecywały poprawę zaopatrzenia, to rzeczywistość zaopatrzenia pobiedziskich sklepów była coraz gorsza. Podobnie jak w całej Polsce brakowało kaszy, cukru, cukierków, czekolady, masła, serów twardych, artykułów chemii gospodarczej, papieru toaletowego. Przed wszystkimi sklepami ustawiały się już od godzin porannych długie, wielogodzinne kolejki. Żeby kupić węgiel stali na zmianę wszyscy członkowie rodziny dzień i noc, niejednokrotnie przez cały tydzień. Sytuacja na tle zaopatrzenia stawała się coraz bardziej napięta.
Do tego władze gminne zamknęły przejazd kolejowy na Kiszkowskiej bez konsultacji społecznej.
Oburzenie społeczeństwa wzrastało. Na tym tle obserwowane było zbliżenie się do „Solidarności” działaczy ZSL, SD, ZSMP, Kółek Rolniczych, a nawet niektórych działaczy PZPR. Władza traciła z dnia na dzień grunt pod nogami. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR) traci resztę autorytetu wśród mieszkańców miasta i gminy Pobiedziska.
„Solidarność” jest u szczytu swej potęgi. Według statystyki z dnia 10.11.1981 na Związek „Solidarność” Ziemi Pobiedziskiej składały się następujące organizacje, związane z przybliżoną liczbą członków:
KZ PGR Pomarzanowice 300 członków
KZ Huty Szkła „Hutnik” 300 członków
KZ GS Pobiedziska 300 członków
KZ SKR Pobiedziska 150 członków
KZ RSP Promno 80 członków
Koło „S” PKP Pobiedziska 150 członków
Koło Zbiorcza Szkoła Gmina 100 członków
Koło Spółdzielnia Pracy „Synteza” 70 członków
Koło Przychodnia Rejonowa Zdrowia – Pobiedziska 40 członków
Koło Zakładu Usług Komunalnych 40 członków
Koło Schronisko dla Nieletnich 10 członków
Koło Bank Spółdzielczy 40 członków
Koło Spółdzielnia Mleczarska 20 członków
Koło Spółdzielnia „Transpol” 50 członków
Koło Apteka 8 członków
Koło WSS „Społem” 60 członków
Razem: 1715 członków
Była to ogromna siła, z którą władza musiała się liczyć. Trzeba przy tym dodać, że według szacunków pracownicy z miasta i gminy zapisani byli do „Solidarności” w swoich macierzystych zakładach poza Pobiedziskami w miejscowościach swoich zakładów pracy. Dlatego szacowano, że do „Solidarności” należało w tym czasie około 5 tys. osób. Do tego do „Solidarności” RI należało blisko 300 osób. Podobnie było w całej Polsce. Żeby stłumić tak olbrzymi dziesięciomilionowy ruch społeczny władza komunistyczna przygotowywała wprowadzenie stanu wyjątkowego (wojennego). Jak później stwierdzono na podstawie dokumentów wprowadzenie stanu wojennego i delegalizację „Solidarności” władza komunistyczna planowała przeprowadzić już z chwilą powstania „Solidarności” w 1980 roku. W dniu 30.11.1981 r. około godziny 12.00 do Komisji Koordynacyjnej dotarł kurier z Zarządu Regionu „Solidarność” Wielkopolska z pismem o wyrażenie opinii przez wszystkie organizacje związkowe „Solidarność” w Pobiedziskach sprawie proponowanego przez władze wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce.
W ramach stanu wyjątkowego władza proponowała:
zawieszenie prawa do strajku,
wprowadzenie podwyżek cen na towary pierwszej potrzeby,
zawieszenie samorządu pracowniczego i społecznego.
Odpowiedź wszystkich organizacji związkowych Ziemi Pobiedziskiej była jednoznaczna – „brak zgody na ultimatum władzy”.
W dniu 13 grudnia 1981 w godzinach nocnych gen. Wojciech Jaruzelski stojący na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) ogłasza wprowadzenie stanu wojennego na terenie całego kraju. WRON został przez sąd wolnej Polski uznany za organizację nielegalną, o charakterze puczu wojskowego.
Już w niedzielne południe na pobiedziskim Rynku miasta pojawiają się żołnierze. Są zmarznięci i zdezorientowani. Na samym runku pozostawiają zepsuty czołg. Przejazd kolumn wojskowych trwa do godzin wieczornych.
W poniedziałek dnia 14-tego grudnia z polecenia Komisarza Wojskowego zajęto siedzibę TK „Solidarność" Ziemi Pobiedziskiej. Konfiskowano dokumenty, pieniądze, zajmowano rachunki bankowe NSZZ „Solidarność” i pieniądze zgromadzone u kasjerów związkowych. Członkowie władz TK „S” i wszystkich Komisji Zakładowych wzywani zostają na Komisariat Milicji i poddawani przesłuchaniom. Marek Waliszewski, Stanisław Krygier, Mirosław Skubiszyński otrzymują zakaz opuszczenia miasta, trafiają pod dozór wojskowy. Otrzymują zwolnienia z pracy.
W następnym dniu zostają wezwani na komisariat MO, przy ulicy Karola Świerczewskiego (dziś ulica Władysława Jagiełły) w Pobiedziskach Teresa Kroenke i Krzysztof Krygier, którzy zostają tam przesłuchani. W rezultacie tego zakładzie pracy Hucie Szkła zostają zdegradowani na niższe stanowiska pracy.
Dokumenty wszystkich organizacji związkowych „Solidarności” Ziemi Pobiedziskiej zostają spalone na Komisariacie MO w Pobiedziskach. Tylko śladową ich część z nich udaje się uratować, większość dokumentacji przepadła. Przejęto także pieniądze gromadzone na sztandar „Solidarności” Ziemi Pobiedziskiej. Sztandar „Solidarności” zostanie uszyty i poświęcony dopiero w 1999 r. z odzyskanych pieniędzy związkowych. Mirosław Skubiszyński i Marek Waliszewski musi codziennie meldować się na milicji, a Stanisław Krygier u komisarzy wojskowych. Mimo stanu wojennego trwał bierny opór. Rozprowadzane były ulotki i prasa podziemia. Zbierano pieniądze na pomoc dla internowanych. Władza wprowadziła godzinę milicyjną, cenzurowała osobistą korespondencję mieszkańców (cenzor zajmował biuro w Urzędzie Pocztowym w Pobiedziskach, przy ulicy gen. Karola Świerczewskiego). Tam podsłuchiwano rozmowy telefoniczne mieszkańców Pobiedzisk i przerywano je gdy cenzor uznawał ich treść za politycznie niepoprawną lub wrogą. Wobec czołowych działaczy „Solidarności” zarządzono tajną obserwację w miejscach pracy i zamieszkania.
Na urządzanie wesel, styp pogrzebowych, zabaw wymagane było zezwolenie. W czasie imprez do domu wchodzili uzbrojeni żołnierze, milicjanci i ormowcy.
W sklepach brakowało nawet octu. Na prawie wszystkie artykuły żywnościowe, obuwie, papierosy, wódka, obuwie, mleko w proszku, pieluchy i inne obowiązywały kartki. Mimo kartek tych reglamentowanych towarów w sklepach pobiedziskich często nie można kupić. Mimo godziny milicyjnej mieszkańcy zmuszeni byli do wyjazdu we wczesnych godzinach rannych do poznańskich sklepów, gdzie zaopatrzenie było tylko nieco lepsze, a kolejki jeszcze dłuższe, przy czym nie zawsze udawało się zakupić potrzebny towar.
Liczni mieszkańcy dają dowód solidarności z działaczami związkowymi w czasie codziennych spotkań. Na początku 1982 roku zaczęły się pojawiać napisy na murach „Niech żyje „Solidarność”, „Zima Wasza Wiosna Nasza”, „Precz z PZPR”, „Wrona Orła nie pokona” itp.
W dniu 11.03.1982 Egzekutywa KMG PZPR w Pobiedziskach wydała odezwę, w której wzywała mieszkańców do wydania sprawców. Służba Bezpieczeństwa urządzała liczne zasadzki na wykonawców napisów i podpalacza siedziby Komitetu PZPR. Była w tym czasie kilkukrotna próba podpalenia tej siedziby.
W czasie wykonywania napisu zostaje ujęty przez milicję działacz „Solidarności” w Pomarzanowicach - Ciesielewicz. Zostaje internowany, a potem zmuszony do opuszczenia kraju, emigruje do Szwecji.
Duża część działaczy „Solidarności” znajdowała się pod stałą obserwacją SB. Niektórzy z nich jak Marek Waliszewski Krzysztof Krygier, Stanisław Krygier, Teresa Kroenke, Mirosław Skubiszyński otrzymywali ostrzeżenia, że ich mieszkania w godzinach nocnych obserwowane przez ORMO-wców.
Służba Bezpieczeństwa (SB) przez swoich agentów w Pobiedziskach przeprowadziła kilka prób akcji tworzenia nielegalnej organizacji „Solidarność”, na którą miała całkowitą kontrolę. Prowokacje te nie przyniosły skutku, gdyż robili je ludzie związani z PZPR i ZMS.
Działacze „Solidarności” zorganizowali w 1985 roku Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Impulsem do powołania tej organizacji było spotkanie Stanisława i Krzysztofa Krygierów w kościele w Międzyzdrojach z Ewarystem Waligórskim pochodzącym z Pobiedzisk, znanym działaczem „Solidarności” ze Szczecina. W czasie tego spotkania zostają ustalone sposoby utworzenia tej organizacji. Duszpasterstwo Ludzi Pracy zostaje powołane do życia po mszy św. w kościele św. Michała Archanioła podczas spotkania działaczy „Solidarności” w salce katechetycznej. Rozbicie tej inicjatywy przez prowokatorów, poprzez zastraszanie inicjatorów się nie udało. Na miejsce spotkań duszpasterstwa ksiądz proboszcz Ireneusz Pluciński wyznaczył kościół pw. św. Ducha Spotkania duszpasterstwa odbywały się w kościele św. Ducha w każdy drugi piątek miesiąca. Po Mszy Świętej odprawianej w intencji „Ludzi Pracy” odbywały się każdorazowo prelekcje na różne tematy społeczne. Prelegentami byli niezależni wykładowcy z poznańskich wyższych uczelni, działacze podziemnej „Solidarności”, pisarze katoliccy, działacze rolniczy, itp. Wyświetlano też filmy z poza oficjalnego obiegu. Spotkania te cieszyły się dużą frekwencją nie tylko mieszkańców Pobiedzisk ale i innych miejscowości i gmin. Opiekunem duszpasterstwa z ramienia kościoła został wyznaczony przez proboszcza ksiądz Stanisław Drożyński.
Każdorazowo przed i po zebraniu Duszpasterstwa Ludzi Pracy, odbywały się spotkania jego działaczy w prywatnych mieszkaniach, najczęściej u Marka Bigosińskiego lub Stanisława Krygiera. Omawiano na nich oprócz bieżącej działalności także sposoby przygotowania się na wypadek powrotu do działania w ramach jawnej działalności „Solidarności”. Omawiano sposoby bojkotu fasadowych wyborów do Sejmu i rad narodowych a także Referendum w 1987 roku. Zbierano fundusze na bieżącą działalność Duszpasterstwa. W czasie spotkań omawiano i przygotowywano program działania dla nowego samorządu Ziemi Pobiedziskiej.
Związkowcy „Solidarności” organizowali bojkotowanie w Pobiedziskach takich „imprez” jak wybory do rad narodowych i Sejmu czy 1 Maja, Członkowie „Solidarności” odrzucali udział w takich organizacjach jak PRON (Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego). Władzy bardzo zależało, aby do tej organizacji pozyskać członków związkowców, jednak to też im się nie udaje. Władza komunistyczna prowadziła z pomocą swych aktywistów w zakładach pracy szerokie kampanie w sprawie powołania do życia alternatywnych dla „Solidarności” związków branżowych. Członkowie „Solidarności” huty szkła odrzucili te oferty. W hucie nigdy takie związki nie powstały.
Bierny opór przynosił efekty, władza była straszliwie samotna, nie mała pod koniec lat 80-tych szerokiego poparcia społecznego a efekty jej bojkotu były bardzo widoczne.
W czasie obrad okrągłego stołu w 1989 r. ponownie jako jedna z pierwszych w województwie zostaje zawiązana i wznowiona działalność Komisji Zakładowej „Solidarność” w Hucie Szkła w Pobiedziskach. Równocześnie z inicjatywy działaczy huty Mirosława Skubiszyńskiego, Teresy Kroenke i Krzysztofa Krygiera zostaje zawiązany pierwszy w Wielkopolsce Komitet Obywatelski „Solidarność” Ziemi Pobiedziskiej. Na przewodniczącego Komitetu na zabraniu zorganizowanym przez Stanisława Krygiera w ramach Duszpasterstwa Ludzi Pracy wybrano Marka Bigosińskiego. Wybory te odbyły się w kościele pw. św. Ducha w Pobiedziskach.
Odradza się i podejmuje jawną działalność Terenowa Komisja Koordynacyjna „Solidarności”, na jej czele stanął: Mirosław Skubiszyński, Stanisław Krygier, Piotr Waszak, Robert Jaśkiewicz. Mirosław Skubiszyński z jej ramienia brał udział jako członek w posiedzeniach Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Poznaniu.
Komitet Obywatelski „Solidarność” Ziemi Pobiedziskiej przygotowywał i organizował kampanię wyborczą do kontraktowego Sejmu i wolnego Senatu na terenie miasta i gminy, w wyborach wyznaczonych na dzień 04.06.1989r. W trakcie tej kampanii na pobiedziskim rynku odbył się jeden z największych wieców wyborczych w Wielkopolsce z kandydatami na posłów i senatorów z ramienia Obywatelskiego Komitetu Wyborczego „Solidarność” Wielkopolska.
Komitet Obywatelski jak i Terenowa Komisja Koordynacyjna rozpoczęła wydawanie gazety „Ziemia Pobiedziska”, w której zamieszczano artykuły dotyczące spraw Miasta i Gminy Pobiedziska. Członkowie Komitetu jak i odrodzonych organizacji związkowych brali udział w posiedzeniach Miejsko – Gminnej Rady Narodowej w Pobiedziskach. Wnosili na tych posiedzeniach swoje uwagi i postulaty. Opracowali program poprawy warunków życia dla mieszkańców gminy. Komitet Obywatelski jak i Terenowa Komisja Koordynacyjna „Solidarność” brał aktywny udział w kampanii wyborczej do Rady Miasta i Gminy Pobiedziskach w roku 1990. W wyniku zwycięstwa Komitetu Wyborczego „S” Ziemi Pobiedziskiej w tej kampanii wyborczej, radni z ramienia tych organizacji zdobywają większość w Radzie Miasta i Gminy Pobiedziskach. W głosowaniu Rady Miejskiej członkowie Komitetu Obywatelskiego Krzysztof Krygier zostaje Przewodniczącym Rady Miejskiej, a Krzysztof Wojdanowicz Burmistrzem Miasta i Gminy.
***
Dzieje „Solidarności” Ziemi Pobiedziskiej są chlubną kartą naszej współczesnej historii. Działacze „Solidarności” w dużej mierze przyczynili się do rozwoju Miasta i Gminy na różnych polach działania. Nasza pobiedziska „Solidarność” nie ustępowała aktywnością dużym ośrodkom miejskim i przemysłowym w Polsce a często je znacznie wyprzedzała. Wniosła wiele w ogólnopolską historię „Solidarności”.