Kilka godzin spędzonych w Pracowni Artystycznej im. Lucyny Smok był dla uczestniczek tego kameralnego wyjazdu do Rogalinka czasem wyciszenia i skupienia na wykonaniu wizerunku, zaczerpniętego z tradycyjnych ikon.
Był to kolejny wyjazd do Pracowni, ale pierwszy po śmierci niezwykłej osoby,która stworzyła to wyjątkowe miejsce. Dzisiaj nosi Jej imię, a przylegająca uliczka do pracowni, ma za patronkę także panią Lucynę.
Pięknie, gdy samorząd, tak szybko reaguje i upamiętnia tak zaangażowane osoby. Atmosfera pracowni została, pani Wanda dba o warsztat, udostępnia w sumie skromne wnętrze, które ma swój klimat.
Każda z nas doświadczyła cudnego czasu i twórczej radości. Następny wyjazd już, za tydzień, a kolejne w planach.