Yunjae od urodzenia nie przejawia żadnych emocji. Cierpi na aleksytymię – zaburzenie, które utrudnia odczuwanie radości, smutku czy strachu. To mniejsza niż przeciętnie liczba neuronów w ciele migdałowatym mózgu skazuje go na ten stan i społeczną alienację. W szkole Yunjae jest outsiderem, a w domu o tym, że emocje w ogóle istnieją, przypominają mu mama i babcia, rozwieszając karteczki z napisami: „śmiech” lub „płacz”.
W dniu jego szesnastych urodzin, podczas wspólnego wyjścia do restauracji, mama i babcia stają się ofiarami brutalnego napadu. Świadkiem zdarzenia jest Yunjae, który przygląda się scenie beznamiętnie. Pomoc osamotnionemu chłopakowi ofiarowuje piekarz zwany doktorem Shim, jednak później na drodze Yunjae zjawia się agresywny, nadpobudliwy Gon.
W odpowiedzi na swoje brutalne ataki na Yunjae’go Gon otrzymuje tylko absolutny spokój. Chłopcy zaczynają ze sobą rozmawiać i okazuje się, że wiele mają sobie do przekazania. Jeden odczuwa aż za dużo, a drugi nie czuje nic.
Kiedy pewnego razu Gon znajduje się w niebezpieczeństwie, Yunjae zdobywa się na więcej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Tyle od wydawcy.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4976327/almond
Nie do końca zgadzam się z recenzją lubimyczytać.pl. Dla mnie to była książka o niesamowitym młodym człowieku, który w ekstremalnych okolicznościach potrafił się odnaleźć. Książka przedstawia zupełnie obce – koreańskie realia. W naszym świecie natolatek pozbawiony opieki rodziny byłby objęty opieką instytucji. Tam radzi sobie sam. Prowadzi antykwariat, żyje na własny rachunek.
Czytając nie liczyłam na happy end. To nie mogło się zdarzyć. Nie chcę psuć przyjemności lektury, więc nie zdradzę jak się kończy.
Serdecznie polecam tę książkę, wszystkim tym, którzy są ciekawi innego świata.
A.T.K.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.